sobota, 30 maja 2009

Mnóstwo...

... pracy... ale na szczęście pierwszy etap za mną tzn.

sprawozdanie z realizacji planu rozwoju zawodowego nauczyciela kontraktowego...uff..

a poza tym rok szkolny się kończy OCZYWIŚCIE i na SZCZĘŚCIE :-D

A mnei czeka jeszcze:

pisanie sprawozdań z czego tylko się da

dokończenie kroniki

zakończenie procedury stażu i rozpoczęcie postępowania egzaminacyjnego

egzamin gdzieś pod koniec lipca

i to by było na tyle:D

Ale w między czasie mam jeszcze to:

[onet_player v1="GJKXCA2p35" v2="" v3="" v4="1283103"]

piątek, 1 maja 2009

I tak jesteśmy między jednym a ...

 ... drugim DŁUGIM WEEKENDem :D

Ostatnio mieliśmy odpust i wielkie ogólnopolskie - a nawet więcej  uroczystości :D No i zaliczyliśmy jedną z okolicznych atrakcji:

 LEDNICA  6 czerwca 2009   

Pogoda cudowna - jak dla mnie - akurat słońca i wiaterku :-D

Nie lubię upałów. Niestety wiosny jakoś tak nie ma - od razu pojawia się lato...

Ale nie będe narzekać..chociaż jak człowiek zrzuca te wszystkie warstwy ubrań okazuje się że się zapuśćił i to bardzo bardzo... :o(  Także dietę jakąś czas zacząć.. Najpierw zacznę od moich ulubionych FITNESów i ćwiczenia brzuszkowe.. Jak mus to mus :-D Tylko żeby mi sie organizm za bardzo nie osłabił bo mnie "PiGi FLU"  {tfu tfu} dopadnie i co?? ;o]

A do tego jeszcze kończy mi się w tym roku staż na mianowanego i już zaczynam trząść pewną częścią ciała.. Bo nie wiem za co mam sie zabrać .. tyle tego... ech..  Pocieszają mnie żebym sie tak nie przejmowała bo to podobno każdy zdaje.. Ale znowu słysze, że to większy stres niż na obronie ... i bądź tu mądrym... Gdy takie myśli nawiedzają mą czaszkę to zawsze przypominam sobie tekst mojej opiekun stażu:

"A nie masz większych problemów???"  hehehe

i od razu mi lżej hehehhe ;-]

No to jutro do teściów na grileczka może, albo po prostu się pobyczyć się na słoneczku i jakiś badyli nazwozic do miasta cobym trochę zielono w kuchni miała [jakbym jeszcze mało zielstwa w domu trzymała hehehe] :-D

A co do mojego storczyka to gubi kwiatki choć go długo nie podlewam..hm.. podobno lepiej przesuszyć niż przelać.. a kwiatki odpadaja właśnie z powodu przelania... ale podejrzewam że za suche powietrze ma.. Niestety nie mam dla niego lepszego miejsca.. Hm.. Podleje go jutro i zobaczymy co będzie... Nie mam jakiś wielkich ambicji utrzymania go przy kwitnieniu bo wiem że musi przekwitnąć w końcu :-]

A jeszcze z ciekawostek - to mój Mężuś szuka dla nas nowego-używanego auta - i już mam dosyć.. :-D cięgle tylko o samochodach słyszę :o] A zastanawia sie między TYM a TYM :-] Ja tam się nie znam - dla mnie musi być ładny i nie za duży bo to co teraz mamy CALIBRA  nie nadaje się dla żonek niestety .. jest zaaaaaaa dłuuuuugie i zaaa szeeeerokie :o]

 

Udanego weekendu życzę Wam!

pa!