poniedziałek, 31 maja 2010

I tak oto kolejny..

      .. tydzień za nami - w sumie to już 10 tydzień się zbliża  :D

Monisia Dominisia - Nisia - Misia - Panna Migotka - Młoda - Księżniczka - Żaba - Łoś - Robaczek  hehehe  dostała już mnóstwo prezentów:

A to białe ubranko w środku to na CHRZEST - 12 czerwca :) Stwierdziliśmy, że nie będziemy kupować specjalnie czegoś w czym potem nie będzie chodzić :) A Mała już wyrosła z niektórych prezentów - nawet nie zdążyłam jej ich założyć  j 

 

Poza tym:

jest grzeczniejsza w gościach

mniej placze

wiecej ją interesuje :)

uwielbia być trzymana na ramieniu i chodzić po mieszkaniu:)

ślini się okropnie :)

wkłada piąstki do buzi

przygląda się tv i komputerowi hihi

coraz dłużej leży na macie:)

potrafi machając rączką uderzać w ulubioną zabawkę :)

fascynuje ją zabawka-sloneczko

dość wysoko i dłlugo podnosi główkę,

ale nie lubi leżeć na brzuchu..

potrafi utrzymać przez chwilę grzechotkę

odpowiada uśmiechem na uśmiech :D

śmieje się aż jej dziąsełka widać hihi

już lubi się kąpać!

już nie płacze u lekarza :)

lubi czyszczenie noska

lubi psikanie wodą do noska

wydaje pojedyńcze dźwięki: a,e,gu,go,o

jej płacz brzmi czasem jak: nieee,lala,lolo,mama

lubi być przytulana i głaskana :)

lubi wygibasy na golasa

zaczyna się buntować wkładana do wózka

buntuje się przy ubieraniu- szczególnie czapki

częściej śpi w dzień

budzi się w nocy - problemy z katarem :/

 

A Panna Migotka wygląda teraz tak:

  

Waży już 4850g

[w ciągu 2 tyg przybrała 450g - norma to 200g] hehe!!!

I według naszej miarki - ma juz 59cm :D

 

A poza tym tatuś jest niezastąpiony:

robi z nami przysiady

buja na krześle bujanym

gada

caluje

trzyma na brzuszku

codziennie chodzi z nami na spacery

wozi samochodem

przygotowuje kąpiel

kąpie się z nami

przygotowuje pokój do spania

wynosi pieluszki

zapiera brudne ciuszki

czasem robi obiadki

prasuje

itd :)

Całuski!

wtorek, 18 maja 2010

I tak oto kolejny miesiąc..

  .. mija - Monia już nie jest noworodkiem a niemowlaczkiem:D

I staje sie coraz większa - ubranka w rozmiarze 56 sa juz na nią dobre a waży 4500g [przy wyjściu ze szpitala wazyła 3200g] - pani pediatra poweidziała, że bardzo ładnie przybiera na wadze:) dla mnie to tez pocieszenie - bo cały czas karmię ją tylko piersią i bałam się, że to nie wystarcza.. A tu wręcz przeciwnie - przybiera więcej niż przewiduje norma hehehhe :D

Poza tym:

rozpoznanie twarze

rozpoznaje mój głos

podnosi główkę wyprostowaną

śmieje się - i to rozdziawiając całą buźkę

jak płacze to lecą jej łzy

uwielbia sie rozglądać

nie lubi leżeć sama

leży sama na macie edukacyjnej - nawet 5-10 minut!

lubi bujanie na fotelu bujanym

śpi smaczenie na spacerach

lubi jazdę samochodem

denerwuje się przy przebieraniu

juz nie płacze przy kąpaniu

lubi wierzgać gołą pupcią

ćlamie wszystkie lekarstwa i witaminy

podoba jej sie jak tata robi akuku

uspokaja się jak tata robi z nią przysiady

ZNIKNĘŁY KROSTY!!!!

CIEMIENIUCHA USTAPIŁA!!!!

zaliczylismy pierwsze szczepienie :}

 

No i są też nieciekawe strony. Niestety odzwyczaiła się od spania w łóżeczku:( Przez moją wygode śpią z nia łóżku i to przez to.. Teraz trzeba od nowa przyzwyczajać do łóżeczka.. Poza tym bardzo łatwo się wybudza i bardzo trudno jest jej zasnąć - samodzielnie zupełnie tego nei potrafi.

Poza tym zaczęły się kolki...:( Na szczęście nie pojawiają się codziennie - i mają różne natężenie.. Na szczęście sposoby typu - kołysanie, bujanie w pionie trzymając na brzuchu, suszarka, szum radia pomagają :)

A ja cały czas muszę uważac na to co jem...:(

I ciągle chodzę zmęczona... I łatwo się denerwuję..

A w ciągu dnia nie mam chwili spokoju...

 Na szczęście nie zawsze tak jest - np teraz śpi już od 8.40 :D ciekawe jak będzie potem - jakby co obiad mam już przyszykowany :D

Ale ostatnio Monia mniej śpi w dzien i trzeba ją nieustannie zabawiać - aż potem płacze ze zmęczenia - ale usnąć nie może :(

Odliczam tylko tygodnie do końca 3 miesiąca - bo podono te pierwsze trzy są najgorsze :(

A postanowienie na kolejne tygodnie:

nauczyć spać w łóżeczku

a potem:

nauczyć leżeć samodzielnie - unikac bujania...

Zobaczymy jak mi się to uda ech :D

p.s. a kilogramów po ciąży TYLE zostało, że można się załamać ... :(

i Mężuś bardziej nerowy :(

A oto powód całego zamieszania PANNA MIGOTKA:

POZDROWIONKA!!