sobota, 24 lutego 2018

Kalendarz magnetyczny - idealny dla dzieci

Może zacznę od tego, że uwielbiamy magnesy.
Począwszy od tych małych, alfabet, zwierzątka poprzez magnesy z różnych stron świata.
A ostatnio nawet magnesy ze zdjeciami rodzinnymi.
No kochamy MAGNESY!
😍😍😍😁
Dlatego, gdy zobaczyłam wielki kalendarz MAGNETYCZNY, nie było innej opcji.
Musieliśmy go mieć!
No dobra.. Ja musiałam go mieć. 😝😁
I byłam pewna, że dzieciakom też przypadnie do gustu.
Co ja mówię - wiedziałam, że oszaleją jak go zobaczą.
A tatuś zdziwi się pozytywnie. Dlaczego zdziwi?
Bo nie sądzę, żeby wiedział, że coś takiego istnieje.😁

Paczka przyszła ekspresowo!
A otwieranie takich niespodzinek uwielbiamy równie mocno jak wspomniane magnesy.
Kalendarz jest spory - ma 29,5cm na 37cm. Zajmuje sporą część lodówki.
I to jest świetne. Wszystko jest odpowiednio duże i przejrzyste.
Składa się z dwóch części - głównej "płachty" oraz mnóstwa pięknych mniejszych magnesów.
Wydobywanie ich z szablonu to była kolejna frajda. 😁
Jak widać poniżej Misiek baaardzo zaangażował się w pomaganie siostrze.😁

Mniejsze magnesy dzielą się na grupy. I mamy tu:
Miesiące
Dni tygodnia
Pory roku
Obrazki z pogodą
Cyferki 0-9 plus dodatkowa 1 i 2.
Wszystko wygląda przejrzyście i jest logicznie rozmieszczone.
Nazwy miesięcy są podzielone kolorami wg pór roku. Co zdecydowanie ułatwia ich ułożenie i zapamiętanie.
Są też odzielne magnesy z nazwami poszczególnych "sekcji".
A biały środek przenaczony jest do opisania danego dnia.
Dziecko wybiera miesiąc, datę z cyferek, dzień tygodnia, porę roku i jaka jest za oknem pogoda.
To wielka frajda i niezaprzeczalna satysfakcja dla małego człowieka, który samodzielnie uzupełni te luki w kalendarzu magnetycznym.
😍😍😍
@ewaletmego - na moim instastory kilka filmików z otwierania i uzupełniana kalendarza.
😁😎😍

Dla Moni to świetna okazja do powtórki podstawowych  wiadomości.
Utrwalenie kolejności miesięcy czy liczb.
I oczywiście idealne cwiczenie umiejętności czytania.
I tak sobie myślę, że podejmowanie decyzji też sobie poćwiczymy, bo czasem ciężko zdecydować jaka jest pogoda danego dnia.
😁😂😎
Jeśli chodzi o młodego to on bardzo zainteresował się obrazkami i cyferkami.
Coś czuję, że szybko je opanuje.

Ech, same plusy widzę.
I te piękne, idealne wykonanie.
Dzieci bardzo skorzystają używając tego kalendarza na codzień.
Już zajął honorowe miejsce na lodówce.
Monia jak tylko oczy otwiera leci do lodówki zmieniać datę i pogodę.
Na instastory nazwała się Magnetyczną Pogodynką.
 😂😂😂
Bardzo się cieszę, że dzieciom się podoba. Tak samo jak mi.
😁
Myślę, że można używać go na różne sposoby. 
Monia będzie go uzupełniała od podstaw.
Czyli układała miesiące i dni tygodnia wg kolejności. 
Nastepnie uzupełniała cały dzień od miesiąca do pogody.
😎
Młodsze dzieci mogą zmieniać jedynie pogodę.
A dzięki zmianom daty, migiem nauczą się kolejnych cyferek. 
A ukryta tu metoda globalnego czytania sprawi, że nasz Misiek szybko zacznie rozpoznawać dni tygodnia czy pory roku. 
Rewelacyjne połączenie! 😁

A teraz pytanie najważniejsze.
Gdzież ja znalazłam takie cudo.????
🤔😁😎
Dostrzegłam ten kalendarz na instagramie.
I zapałałam do niego gorącym uczuciem od pierwszego wejrzenia.
😁😎😍
Tak genialny a zarazem prosty pomysł - takie są najlepsze!!! -
miała POMYSŁOWA MAMA.
 Podziwiam i zazdroszczę genialnych pomysłów, które umie wcielić w życie.
😘😘😘
Sami zobaczycie, że Magnetyczny Kalendarz ma wiele odsłon kolorystycznych i jezykowych. Ja bym chciała wszystkie!
😁😁😁
A właśnie!
Zapomniałabym
Śledzę @pomyslowamama na instagramie i często widzę świetne promocje.
Korzystajcie bo warto.
😁😍😘

A my już teraz marzymy o nastepnych wspaniałościach stworzonych przez Pomyslową Mamę
Czaimy się na magnetyczny Tablica Naszych Obowiązków
Oraz
Magnetyczny Zegar. To dopiero cudo!!
😍😍😍
A że za miesiąc ósme urodziny Moni.
To..
Kolejna okazja, żeby udekorować naszą lodówkę pięknym i praktycznym prezentem.
😍

wtorek, 20 lutego 2018

Co lubię mieć..

..czyli zbierać aż się szafka nie domyka.
Upychać po kątach. Trzymać w tajemnicy.
Mieć więcej niż potrzebuję.
😝
Testować..
Sprawdzać..
Szukać tego naj..
Ciągle nie mieć dość..
Rzucać się na promocję..
Śledzić nowości.
😁😎
Co to może być?
Zatem odkrywam mą słabość...
To kosmetyki.
😁😝
A szczególnie te tzw. Kolorowe.
I choć do pielęgnacji też lubię.
To jednak te do makijażu uwodzą mnie najbardziej.
😍😍😍
Co prawda nie jestem aż tak strasznie rozrzutna.
I nie wydaję fortuny na kosmetyki z wyższej czy najwyżej półki.
Ale do tego też dojdzie. 😁
Pojawił się ostatnio pewien tusz.. Cena powala mnie trochę -139zł.
Ale jego działanie i design ciagnie jak magnes.
😁
Także o tym będę więcej pisała.
I pokaże co ostatnimi czasy miałam okazję przetestować.
Do zob.

wtorek, 13 lutego 2018

Dlaczego taki..

..nick..
W sumie to stworzyłam go na poczekaniu.
Był mi potrzebny do założenia konta na instagramie - po nim mnie tam znajdziecie.
@ewaletmego
I w zasadzie opisuje dobrze mój obecny stan ducha.
Czy to, że chce się wyrwać. Uwolnić siebie.
Od czego?
Od bycia tylko kurą domową, sprzątaczka, praczką, zmywarką i kucharką.
I tak mi to wszystko kiepsko wychodzi. 😝
😝😝😝
Żeby Ewa się wyrwała do ludzi i miała jakaś satysfakcję z tego co robi.
😁
A ostatnimi czasy sporo się udało.
Ale o tym następnym razem.
😁 pa!

poniedziałek, 12 lutego 2018

Co nowego?

Tyle lat minęło.
Tyle się zmieniło i przybyło.
Choćby kg przybyło, szczególnie że ostatnie wpisy były o dietach.
Teraz diety mi nie w głowie. Jeszcze..
😎
Co poza tym?
Monia już nie ma 2 i pół roku tylko zaraz OSIEM.
Za to dwa i pół ma inny człowieczek.
Nowy domownik o imieniu Misiek😁
 A tak jakoś stwierdziliśmy, że Moni smutno by było samej na świecie bez rodzeństwa.
A że każde z nas jest z rodzin gdzie było troje dzieci.. Stwierdziliśmy, że przydałoby się jeszcze jedno hehe.
Tak oto w ciepły lipcowy bardzo wczesny ranek pojawił się on.
Innym razem napiszę o jego narodzinach coś wiecej. Bo było ciekawie.
😎
 Oto Misiek 😁








NOWY POCZĄTEK

Po pierwsze PRZENOSINY😁
Niestety onet wymówił mi miejscówkę.
Poszukałam więc czegoś innego, żeby me wieloletnie pisanie nie zginęło.
A trochę się tego nazbierało.
Ostatni wpis był z 2012 roku, gdy Monia miała dwa i pół roku.
A pisać zaczęłam w październiku 2006.
😎
W tatmtym czasie nikt nie myślał nawet jak rozwinie się życie w internecie.
A przede wszystkim jakiego znaczenia nabierze blogowanie.
Wtedy też zaczynały takie wielkie teraz blogerki jak np. Hafija.
😎
Podobnie jest i było z yt.
Nowością za to jest Instagram.
Ten był o wiele bardziej popularny na zachodzie.
Dla mnie jest odkryciem.
Najprostrzym, idealnym narzędziem.
Szczególnie dla tych, ktorzy lubią robić zdjęcia.
A ja od zawsze robiłam to nałogowo.
I to właśnie, zaraz po koncie na instagramie, kolejny nowy level.
Muszę nauczyć się robić bardzo dobre zdjęcia.
😎
To tyle na wstępie.
Witam raz jeszcze.
Do zob.
Ewa.