niedziela, 11 lutego 2007

Zaczęłam ...

... się uczyć:-D

Co prawda języka do którego pałam niechęcią od czasów liceum - miałam beznadziejną nauczycielkę - musiałam uczyć sie sama, nie potrafiła nam nic wytłumaczyć;(   A chodzi o język niemiecki:)

Jest to kurs sponsorowany w całości przez UE :) Dostaliśmy piękne ksiązki i płyty:

   Baaaaaaaaardzo się cieszę:)

W sobote mieliśmy pierwsze zajęcia:) Coś czuję, że zaczynam się przekonywac do tego języka:) Szczególnie, że będe sie uczyć za darmo - to jakos mnie bardziej motywuje:) Poza tym chodzę z koleżankami z pracy więc tym doping będzie większy :D Trochę się załamałam jak usłyszałam płynnie mówiące koleżanki z innej szkoły. Ale na szczęście podzielimy się na dwie grupy i wtedy będzie mniej stresowo i sprawiedliwie. Pani prowadzaca obiecała, że będziemy mówiły tak jak one - oczywiście zależy to w dużej mierze od nas samych:D

Mam więc teraz huk nauki i jakoś tak sie nienormalnie z tego ciesze:D Poza tym szykuje się kolejny etap w Sicie ale dopiero pod koniec lutego. Na razie w tą niedzielę mieli egzamin i teraz musze to wszystko sprawdzić:) Czekam tylko na klucz od szefa, bo niektóre zadania są mało precyzyjne - może być wiecej niż jedna odpowiedź..  Już nie będe wnikac w to że test=egzamin nie powienien byc tak skonstruowany, ale co tam. W drugiej części kursu będe prowadziła zajęcia tylko raz w tyg, ale za to 1,5 godziny:) I prawdopodobnie będa się odbywać w środe:)

Tak więc cały tydzień będe miała zajęty:) W poniedziałek, piątek i sobote niemiecki, w środę angielski, aha i jeszcze wtorkowe obiady rodzinne spędzane u kuzynów:) Więc zostanie tylko wolny czwartek - wtedy mam najwięcej lekcji. No i niedziela - ale wtedy organizujemy raz w miesiącu Piesze Rajdy:)

Nie mówiąc już o Stowarzyszeniu, które powoli kiełkuje:)

Czyli szykuje sie totalny brak czasu - ale dlaczego mnie to dziwnie cieszy hihi ;)

Jedynym cieniem jest to ze prawdobodobnie wyśpie się dopiero w wakacje - a i to niewiadomo, bo będziemy przecież nowe mieszkanko remontować :)

A niech się dzieje jak najwięcej, bo życie jest za krótkie żeby tracić czas na leniuchowanie:)

To pisze ta co uwielbia ROBIĆ NIC ;)

Ale ale co za dużo to nie zdrowo:)

I jak to Ktoś mądry powiedział -->

--> JEST CZAS NA ODPOCZYNEK I CZAS NA PRACĘ! <---

U nas skończył sie ten pierwszy: )

><> ><> ><> ><> ><> ><> ><> ><> ><> ><> ><> ><> ><> ><> ><> ><>

 

POZDROWIENIA!

P.S. Trzymajcie się ciepło i wygrzewajcie nóżki:)

U nas dzisiaj minus 18 stopni !