.. pędzi..
.. to już 37 tydzień leci..
.. jeszcze tylko tydzień i można się wykluwać..
.. przecież dopiero co.. ech..
.. no tak - co tu dużo.. czas gna na łeb na szyję...
.. im człowiek starszy - tym bardziej to odczuwa :)
.. i mimo, że staram się każdy dzień jakoś sobie zagospodarować, nie marnować - to gdybym sobie nie zapisywała co robiłam i gdzie byłam - to ciemna dziura pochłonęła by większosć tego co sie działo na zwolnieniu a szczególnie kiedy hehehe..
No jak widać nastrój mi sie zmienia - Mężuś mógł by coś o tym powiedzieć - nieznośna się robię - nie wiem czy to normalne... ale chyba dla mnie tak - bo ja nie lubię przedłużającego się czekania na cokolwiek :D szczególnie jak już mam właściwie wszystko przygotowane :D
Mam nadzieję, że to już na prawdę wszystko! Bo jak Mężuś usłyszy, że jeszcze coś zostało to się zdenerwuje :D Tylko co ja mam zrobić jak mi się jeszcze ciągle coś przypomina - tyle już list narobiłam, że chyba je pochowam - co ma być to będzie :D Powiedziałam mu, że najwyżej będzie latał do apteki czy sklepu :-D Tak - faceta trzeba przygotować na to co go czeka :D A mój jest szczególny - bo nienawidzi niespodzianek! Więc cały czas mu opowiadam, że teraz to jest super - potem będzie gorzej hehehe
A co do moich dolegliwości - to czuje sie na prawde super jak na ostatni miesiąc :D Może dlatego, że wreszcie mogę przespać choć pół nocy - budząc się tylko może ze 2 razy :D A poza tym hmmm.. może trochę krzyż mnie pobolewa, trochę nogi puchną, oddychać ciężko i każdy wysiłek przyprawia mnie o zadyszkę-nie mówiąc o tym, że wszytsko robię 10 razy wolniej hehehe :) No i od czasu do czasu mam jakieś tam podobolewania podbrzusza.. Ale szyjka trzyma mocno - więc jeszcze sobie poczekam hehe :)
Ale z domu to już sama ruszać się chyba nie będę - choćbym chciała jeszcze ze dwie koleżanki odwiedzić :D
Aaaaaaaaaaaaaa!
Zapomniałabym!
Zaraziłam szwagierkę !!!
Normalnie to musi być zaraźliwe ;o]
Normalnie nam pozazdrościli ;-D
Ma termin na października heheheh ;o]
Czyli teście w jednym roku będą mieli aż dwóch wnuczków :-D
P.S. Mówią i piszą, że trzeba dziecko już w łonie umuzykalniać :D
Więc puszczam naszej Monice Dominice [mam nadzieję - bo co z tymi różami zrobię heheheheheh] m. in. takie oto utwory z mojej młodości hehehehe:
Anastasia WestlifeMozart i Vivaldi jakoś mnie zaczęli drażnić - hehe - więc po co sie denerwować
CAŁUSKI!!!!