piątek, 19 lutego 2010

Coraz bliżej ale jednak ...

  ... jeszcze trochę :)

Wszystko, a własciwie nic nie wskazuje na to, żebym urodziła przed terminem. Wszystko trzyma sie jak należy i mimo, że dziecko jest ułożone głóką w dół [co czuję hehe] i brzuch jakby troche sie obniżył[ale może mi się tylko tak wydaje]. Moja gin kazała mi przyjść za 3 tyg... To mnie zaskoczyła - ja myśłałam, że teraz będe latać co tydzień, a tu normalna wizyta.. No oczywiście mam się pojawić wcześniej jakby sie cos działo hehe. I dopiero 12 marca mam mieć robione ostatnie usg i ostatnią partie badań :)

Także spokojnie sobie siedze i czekam - i kompletuję wyprawkę:)

Własnie dzisiaj przyszła pościel, ochraniacz, rożek, prześcieradło i pieluchy flanelowe.

Mężuś dokupił body - dzięki dziewczyny za podpowiedzi :*

No i w tym tygodniu mam zamiar uprać wszystkie rzeczy Maluszkowe:)

Dla siebie koszule już mam [Mężuś kupił mi nawet jedną różową..:P..bo powiedział, ze jako dziewczynka powinnam mieć coś różowego hihihihi]. Jeszcze pare kosmetycznych rzeczy muszę sobie dokupić. Tylko nie wiem czy mam kosmetyki spakować czy zdążę potem hehehe :)

A tak poza tym to u nas wiosna:D No sami zobaczcie:

A jak pachnie :) Nawet przez katar czuję :D No właśnie katar... nigdy przecież w życiu nie jest idealnie hehe - z pon na wtorek zaczęło mnie gardło boleć a teraz katar okropny mnie trzyma.. Czekam aż sobie pójdzie :(  Musze wydrowieć, bo nie chcę na sam poród być chora...

Idę więc się położyć, bo w nocy i tak nie mogę spać... Może nadrobię w dzień :) I weź tu sobie odpoczywaj na zapas ... Może potem łatwiej będzie mi zasnąć nawet na 15 min - bo teraz to masakra... Bo jak można odpocząć czy zasnąć leżąc cały czas na lewym boku... Nie raz odrętwiała się budziłam.

No to pozdrawiam

i

CAŁUSKI przesyłam!!!

PA!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam 😊