.. święta tak szybko minęły...
A dla maszej rodzinki te były szczególne -> pełniejsze o nową istotkę:o]
Monisi wszystko się podobało = oczywiście na czele z choinką i opłatkiem ;o]
Nikogo sie nie bała i chętnie uśmiechała - tylko szybko męczył ją gwar, co potem odsypiała ;o] A było nas jeszcze więcej niż na tym zdjęciu- tu u babci w izbie:
Podróż w obie strony minęła szybko - zaraz po wyruszeniu w drogę Monia zasypiała i budziła się po ponad 2 godz ;oD A potem spała jeszcze przed końcem podróży ;o] W sumie jechaliśmy około 5,5h - jak na taką pogode ulice były suche i odśnieżone:oD Niestety mieliśmy "sensację" po jedzeniu - na drugi raz Monisia dostanie tylko i wyłącznie mleko w podróży...
Nasza mała mądrala w zasadzie bez problemów zasypiała u babci - gorzej było z jedzeniem.. Deserki i obiadki były przepyszne, natomiast mleko piła w znikomych ilościach. Za to spróbowała wigilijnych ziemniaczków i kompotu!! I babcia nauczyła ją ciumkać piętkę od chleba!
O prezentach nie będe sie rozpisywać, bo takie małe dzieci to dostają najcześciej papmersy i ubranka - ale najładniejszy strój dostała od chrzestnego--> ten różowy zestaw: bluzeczka+spodenki na zdjęciu pod notką.
Wszyscy bardzo się cieszyli Monisią, a my jeszcze bardziej odpoczywając i widząc ją zadowoloną Mała bardzo rozwinęła się towarzysko i teraz "gada" jak najęta: MAMA,TATA,DADA,BABA,PAPA,AJ,EJ TAM,BUBU i wszystko na raz. A jak jej źle to tak się uroczo "żali" mówiąc wtedy Bubu
A oto świąteczna Monisia, która podczas świąt nauczyła się
mówić i robić na prośbę PAPA
oraz
stawać na kolanach
no i najważniejsze
zaczęła przesypiać CAŁE NOCE - tylko czasem przebudza się na chwilkę
pierwszy zębolek czuć, a drugi zębolek już widać
POZDROWIONKA!!!
P.s. Czy tylko ja jestem taka przewrażliwiona na punkcie swojego dziecka???
Może dlatego, że to pierwsze?
Kiedy to minie???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam 😊