.. masakra...
Monia nie chce jeść... Łyżeczką już zupełnie..
Zaciska te małe uparte usteczka, macha rączkami - odpycha skutecznie wszystko co zaczyna tylko wędrować do jej usteczek i kręci główką na wszystkie strony..
Także jeśli chodzi o kaszki i inne karmienie łyżeczką to dałam już spokój..
Co ciekawe lekarstwa [wit.C, wapno] wypija z łyżeczki ;oD
Cwana to bestia - ciekawe po kim to ma..heh
A co do innych posiłków..
Po przebudzeniu około 7.00-8.00 dostaje mleko - wypija średnio pół butelki.
Potem około 10.00 śniadanie i najczęściej skubnie troszeczkę bułki z masłem,parę kawałków wędlinki,trochę jajka ugotowanego - popije herbatką i za jakąś godzinę zjada trochę jabłka lub banana.
Sen od 12 do 14 - mleko po przebudzeniu [ale to niewiele].
O 15.00 obiad - gotowane warzywa,mięso,makaron lub ziemniaki - a zjada parę kęsów najlepiej brukselki,brokuła,buraczka troszkę makaronu i mięska. To są na prawdę niewielkie ilości..
Po obiedzie owoc i picie.
No i około 18.30 kolacja - która wygląda jak śniadanie czyli skubanie czegoś tam..
Na razie Monia je [bo trudno to nazwać chętnie] buraczki, makaron, brukselka, bułka no i pije herbatkę i soki marchwiowe.
Także jeśli chodzi o kaszki i inne karmienie łyżeczką to dałam już spokój..
Co ciekawe lekarstwa [wit.C, wapno] wypija z łyżeczki ;oD
Cwana to bestia - ciekawe po kim to ma..heh
A co do innych posiłków..
Po przebudzeniu około 7.00-8.00 dostaje mleko - wypija średnio pół butelki.
Potem około 10.00 śniadanie i najczęściej skubnie troszeczkę bułki z masłem,parę kawałków wędlinki,trochę jajka ugotowanego - popije herbatką i za jakąś godzinę zjada trochę jabłka lub banana.
Sen od 12 do 14 - mleko po przebudzeniu [ale to niewiele].
O 15.00 obiad - gotowane warzywa,mięso,makaron lub ziemniaki - a zjada parę kęsów najlepiej brukselki,brokuła,buraczka troszkę makaronu i mięska. To są na prawdę niewielkie ilości..
Po obiedzie owoc i picie.
No i około 18.30 kolacja - która wygląda jak śniadanie czyli skubanie czegoś tam..
Na razie Monia je [bo trudno to nazwać chętnie] buraczki, makaron, brukselka, bułka no i pije herbatkę i soki marchwiowe.
Czasem zje całego chrupka lub skubnie biszkopta..
Trudno mi nie porównywać do tego ile jadła wcześniej..
Ale nasza Monia nic nie przybrała przez ostatnie dwa miesiące - za to urosła około 5cm..
Podejrzewam, że złożyło się na to: remont, katar razy trzy, ostatnio nawet biegunka dwudniowa i znowu katar..
Nie ma infekcji dróg moczowych.
Jak tylko wyzdrowieje to czekają nas kolejne badania..
Wiem, że muszę teraz szukać innych rzeczy które będzie chciała jeść.. może jeszcze raz spróbuję z naleśnikami, jakies pulpeciki, budyń itp..
A my?
Jesteśmy też ciągle chorzy.. Ostatnio ta niby wirusówka żołądkowa.. Jesteśmy już tym wszystkim zmęczeni..
Chciałabym żeby znowu się poukładało..
Żeby Monia była już całkiem zdrowa.
Żeby jadła i przede wszystkim przybierała na wadze...
A na razie koniec z
remontami
sprzątaniem [chyba nawet nie będę sprzątać na wielkanoc]
odwiedzinami
imprezami
;oD
A po nocy przychodzi dzień,
a po burzy słońce ;o]
A na osłodę zdjęcie już "dużej dziewczynki":
P.S.1] ciągle jestem w szoku jakie super prezenty Monia dostała - wszystkie fajne bo praktyczne ;oD
P.S.2] a tort oczywiście miał być inny ;oP
P.S.3] Monia wybrała najpierw długopis,potem pieniądze i na końcu obrączkę ;oD
A Monia:
coraz więcej "gada" - brzmi to całkiem jak zdania tylko w nieznanym nikomu języku hehehhe,
daje nam całuski,
pokazuje paluszkiem gdy coś chce lub coś ją interesuje,
jest zaczepna,
zaciska piąstki jak się wkurza,
składa dziobek do gwizdania i tak sobie pohukuje ;oD
jest coraz mądrzejsza i powtarza coraz więcej słów i gestów ;oD
Pozdrawiam serdecznie
i oby wiosna zaczęła się dla was lepiej ;oD
Ale nasza Monia nic nie przybrała przez ostatnie dwa miesiące - za to urosła około 5cm..
Podejrzewam, że złożyło się na to: remont, katar razy trzy, ostatnio nawet biegunka dwudniowa i znowu katar..
Nie ma infekcji dróg moczowych.
Jak tylko wyzdrowieje to czekają nas kolejne badania..
Wiem, że muszę teraz szukać innych rzeczy które będzie chciała jeść.. może jeszcze raz spróbuję z naleśnikami, jakies pulpeciki, budyń itp..
A my?
Jesteśmy też ciągle chorzy.. Ostatnio ta niby wirusówka żołądkowa.. Jesteśmy już tym wszystkim zmęczeni..
Chciałabym żeby znowu się poukładało..
Żeby Monia była już całkiem zdrowa.
Żeby jadła i przede wszystkim przybierała na wadze...
A na razie koniec z
remontami
sprzątaniem [chyba nawet nie będę sprzątać na wielkanoc]
odwiedzinami
imprezami
;oD
A po nocy przychodzi dzień,
a po burzy słońce ;o]
A na osłodę zdjęcie już "dużej dziewczynki":
P.S.1] ciągle jestem w szoku jakie super prezenty Monia dostała - wszystkie fajne bo praktyczne ;oD
P.S.2] a tort oczywiście miał być inny ;oP
P.S.3] Monia wybrała najpierw długopis,potem pieniądze i na końcu obrączkę ;oD
A Monia:
Pozdrawiam serdecznie
i oby wiosna zaczęła się dla was lepiej ;oD