piątek, 22 kwietnia 2011

Przed świętami zawsze...

... coś...
np jakaś dziwna gorączka o drugiej w nocy utrzymująca się cały następny dzień...

 brawo a na poprawę nastroju 8550g czyli 400g więcej przez miesiąc ;oD
 brawo wczoraj dwa a potem cztery samodzielne kroki - flipsy są ważniejsze niż strach przed wywrotką chodzeniową ;oD

Ciągle hitem jest ogórek zielony ;oD Buraczki, brukselka - a doszła do tego kukurydza z puszki i szczypiorek zjadany SAM ;oD

 brawo Nowych słów nie ma za wiele: DA[daj- ale nie do końca adekwatne do sytuacji], Ta[tak], JEJEJE i "gadanie" po swojemu z odpowiednią intonacją i akcentem - bardzo jestem ciekawa co Monia do nas mówi ;oD

 brawo MYJU MYJU nabiera rozpędu i teraz jak Monia chce iść już spać to pokazuje mycie ;oD A w wannie sięga po mydło i się sama mydli i płucze-na razie tylko brzuszek ;oD
 brawo Wróciła też faza na pokazywanie NOSa u wszystkich i wszystkiego ;oD

A teraz to po co tu wpadłam:
 
CAŁUSKI I UŚCISKI ŚWIĄTECZNE!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam 😊