...skończy????
Biedne dzieci tak strasznie muszą się męczyć ;o/
Monia znowu jest chora - tym razem ZWYKŁE przeziębienie... i czemu się dziwię - w końcu tego jeszcze nie przerabialiśmy..
Okropny katar, kaszel, stan podgorączkowy...
No do cholery jasnej - niech ona ma trochę spokoju...
Ja już nie wiem czy my na prawdę musimy ją trzymać w domu żeby się nie zaraziła ...
A wszystko przez te zęby... Tak jak cały czas obstawiałam...
Pocieszeniem jest, że w końcu wyjdą wszystkie i będzie dziecko miało spokój ;oD
Wczoraj w nocy wybiła się druga górna jedynka... Więc w tej chwili wychodzą na wierzch 3 górne zębole..
Teraz Monia wygląda tak jak na zdjęciu obok - a właściwie tak będzie wyglądała jak te wredzizny łaskawie wylezą całkowicie na wierzch..
I oczywiście apetyt znowu się pogorszył i pierwszy raz waga spadła - 8400g ... Już się nie martwimy bo jak się lepiej czuje to ma apetyt i je nawet sporo a poza tym nie jest chuda - ma fałdeczki tu i ówdzie i brzucholek wystający :D
Acha, nie wspomniałam że my też jesteśmy chorzy... To jakby jeszcze bardziej mnie dołuje..
W związku z tym powyżej miałam nadzieję, że Monia zrezygnuje ze smoczka ale niestety... TA nocna przyjaźń jeszcze trochę potrwa.. Ale jak to ktoś kiedyś powiedział [i nie ważne że w filmie] jutro będę się tym martwić - albo jeszcze później hehe;oD
Teraz trzeba poczekać aż Monia dojdzie do siebie i dopilnować żeby już nic nie złapała.. No dobra - chociaż spróbować dopilnować - nie wiem może jakież zioła na odporność [pokrzywa?] albo woda z cytryną i miodem? No zobaczymy...
A oto parę osiągów Monisiowych:
mówi BAAA na owieczkę
mówi KOKO na oko i kurkę[czasem hehe]
mówi całkiem wyraźnie MIAu na kotka
mówi NIE
mówi PA na pana i panią
mówi DZIeCI/DZici na wiadomo kogo [na siebie też]
dopasowuje kwadrat to odpowiedniej dziury [czasem sie udaje hehe]
pije z kubeczka robiąc miny zwycięzcy hehe
poproszona podaje rączkę i idzie za jedną rękę
goni za kotami i psami
z radością wita nas gdy wracamy z pracy
macha i mówi PAPA adekwatnie do sytuacji
pisze kredą po tablicy z uśmiechem zadowolenia na twarzy
na prośbę: POKAŻ ZĘBY wkłada palec do buzi
robi kawały i gdy chce coś spsocić uśmiecha się zawadiacko:D
z lubością rozlewa picie z butelki i maluje palcem po blacie stolika ;oD
ostatnio często JE tzn lubi: pomarańcze, mandarynki, ananasy z puszki, paluszki, kasze gryczaną, fasolkę szparagową;
[w tej chwili więcej osiągnięć nie pamiętam..]
A teraz zdradzę wam tajemnicę - zaczęłam chodzić do fitness klubu - i tu koniec tajemnicy bo waga se stoi i śmieję się z moich poczynań.. dołuje mnie to bo wyglądam jak hipopotam a dookoła same zgrabne i powabne młode mamuśki ... i do tego Mężuś się mnie wstydzi ale.. nie dziwię mu się...a gdy tylko zaczynam dietę lub nawet pomyślę HEHE o diecie to zaraz jestem chora ;o/
Może keidyś mi się uda .. Może... Ale zrzucenie 10kg jest w tej chwili nie do przeskoczenia...
Za to ćwiczenia są super ;oD Płace 150zł i najpierw min na ORBITREKU a potem VACUM i na końcu ROLKI ;oD Super sprawa - najpierw jestem spocona jak mysz a potem jest reklasacyjny spacerek i na końcu masaż ;oD
I mam bardzo niedaleko co bardzo mnie dopinguje ;oD Przemiła atmosfera i bez tłumów ;oD Nawet mają kojec i stolik dla dzieci - heheh już to widzę jak moja Monia grzecznie się bawi gdy mama ćwiczy = na pewno chciała by ze mną :D
I tym w miarę optymistycznym akcentem kończę i
ślę BUZIAKI!!!
Pe Es. MUSIC: song1, song2, song3, song4, song5, song6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam 😊