wtorek, 6 września 2011

No dobra..pasowało by..

..coś napisać ;o)
W końcu Rok Szkolny się zaczął [mam wrażenie jakby w ogóle nie było wakacji]...
Ciocia znowu - na szczęście zajmuje się Monisią - jej problemy zdrowotne trochę nas zmartwiły i nie wiedzieliśmy, czy nie będziemy musieli zatrudniać opiekunki.. póki co nie, i mam nadzieje że tak zostanie :D


Minął 16ty miesiąc Monisiowy i nie mogę jakiś szczególnych nowości zanotować, może jedynie to że Monia coraz wiecej powtarza i rozumie:
Mówi TATA PAPA, CIOCIA PAPA itp

  • Obok można zobaczyć ile to już zębów posiada Monisia - niestety te dwa ostatnie wybijają się długo i bardzo boleśnie...
  • Coraz sprawniej wspina się, biega itp.
  • Robi się coraz bardziej samodzielna i trzeba czasem długo ją przekonywać do ubrania się czy wypicia czy zjedzenia.
  • Ostatnio często chce być brana na ręce, w obcym miejscu piszczy i chce na ręce itp
  • Gdy któreś z nas odchodzi i znika - Monia w ryk jakby kończył się świat.
  • Pisze po tablicy i sama wyciera - ale kredę można znaleźć też na meblach ;/
  • Całkiem nieźle "śpiewa" piosenki a w ulubionej "THE LAZY SONG" wiele sylab śpiewa z wykonawcą :D
  • DZIĘKUJĘ to potrząsanie głową, tak samo przy TAK TAK,
  • Podaje mi pranie do wieszania.
  • Codziennie zaskakuje nas swoją bystrością ;oD
Może więcej wymyślę na podsumowanie 18tego miesiąca :)

A oto Monia w ZOO:

A co u mnie? Dieta się ciągnie już długo i najskuteczniejsze jest oczywiście i nawet działa. Było przeszło 70 a dzisiaj wskazywała 64.3 - chce dobić do 60, a marzy mi się 56.. Zobaczymy ile wytrzymam a właściwie ile mój organizm wytrzyma.. Bo jak zachoruję to znowu przepadnie.. Ale i tak to ile jest teraz to też ok. Szczególnie jak się założy odpowiednie JEANSY to nie widać żeby ciałka było za dużo :D
Jeszcze półtora tygodnia a potem zdrowa dieta i rowerek - może nawet brzuszki zacznę robić..ale to wielkie MOŻE-bo nienawidzę tego robić, tak jak i biegać..:P Najchętniej chodziłabym na basen ale nie stać mnie :P
I tak najgorzej będzie utrzymać efekty - ale jak mi się żołądek skurczy to jakoś dam radę :D
Napiszę w sekrecie, że jak się łamię to zakładam za ciasne spodnie [jeszcze za ciasne :D] i się oglądam ze wszystkich stron w lustrze FUJ.. I powtarzam sobie: jestem gruba świnią ;oP I o dziwo pomaga ;oD
Aha - tylko proszę mnie nie chwalić, bo spocznę na laurach i to będzie mój koniec BUUU  język2 

A w szkole nieciekawie - mało godzin=mało kasy + pyskate dzieci...

Czeka mnie teraz tworzenia mnóstwa papirusów - a przede wszystkim zacznę staż na nauczyciela dyplomowanego.. Zobaczymy..

POZDROWIENIA!!!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam 😊