środa, 22 lipca 2009

No i wreszcie, tak na prawdę mam już ...

  ... W A K A C J E !!!!

Tak tak egzamin miałam wcześniej :o] A dokładnie wczoraj !

Ja nie wiem czy to tylko mi się takie rzeczy zdarzają... Tydzien temu dyrektor zadzwonił do mnie i zapytał czy zgodziłabym się na wcześniejszy termin z 29 na 21 lipca - nie no spoko, co prawda moje przygotowania były w proszku, nie mówiąc o tym że wcale nie zaczęłam się uczyć...

Ale ja zawsze uważam, ze co ma być to będzie! Wierzę w takie właśnie "przypadki" i że takie rzeczy są dla mnei dobre :o] Jeszcze nigdy się nei zawiodłam :o]

No i o 11 wczoraj zajechałyśmy do Starostwa. Byłam ostatnia - na 13.00 a weszłam przed 14.00. Mniędzy głupawką i atakami smiechu trochę się denerwowałam bo najgorsze jest to że człoweik nie ma pojęcia jakie pytanie mu zadadzą... :(

Sam egzamin na mianowanego wyglada tak:

1. Prezentacja ostatnich trzech lat przepracowanych w szkole i wszytskich pierdół, które trzeba było robić - ja miałam prezentację multimedialną [zdjęcia i takie tam].

2. pytania od komisji - babka z kuratorium, ze starostwa, jakiś ekspert i dyrektor.

Prezentacja jakoś poszła - najważniejsze, że w ogóle poszła :) Trochę mi sie głos trząsł, ale podobno nawet wtedy nie widać, że jestem zdenerwowana :)

Ale pierwsze pytanie wytrąciło mnie z równowagi - genialna pani z kuratorium zapytała mnie o tytuł jakiejś ksiązki z psychologi i o autora oczywiście... a jak nie wiedziałam , to pytała mnie o liczbę godzin z przygotowania pedagogicznego - ech szkoda słów... ja jako jedyna dostałam takie pytanie...  Dalej już poszło - chociaż bardzo drążyli aspekt języka angielskiego w szkole specjalnej :)  Chociaz w pewnym momencie odpowiadając na pytanie miałam zaćmienie i w trakcje odpowiedzi zapomniałam o co mnie pytano heheheheh - i wtedy huczało mi w głowei tylko to co mówił nam dyrektor "Mówcie na temat, mówcie na temat! - w duchu śmiałam się sama z siebie hehe":)

Nie jestem zadowolona z tego egzaminu - tzn z tego jak odpowiadałam, bo wiem że stać mnie na więcej ... Ale najwazniejsze, że dostałam papierek dzięki któremu moja pensja podskoczy o jakieś 300zł [ale nie wiem ile to netto wyniesie... dowiem się we wrzesniu].

A poza tym tego dnia jeszcze jedna niespodzianka się pojawiła ale o niej na razie cicho sza:)

A teraz idę leniuchować - a potem może zrobie jakieś pranie i posprzątam mieszkanie, bo trochę je zapuściłam przez te parę intensywanych dni :oD

Na odstresowanie polecam:

DHARMA I GREG [obejrzyjcie cały ten odcinek!!!]

i TEN i wiele innych - polecam!!!

CAŁUSKI!!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam 😊