czwartek, 5 lipca 2007

Już po..

.. BAŁAGANIE!!!!!!!!!!!!! hehehe 

Nareszcie jesteśmy na swoim i to posprzątanym mieszkaniu hehehe 

Niestety ciężko było i na początku nie mogłam sobie wyobrazić jak zdołamy tyle rzeczy z drugiego piętra znosić a potem na czwarte wnosić ;oD Ale się udało - bo wsparła nas rodzinka i przyjaciele - w sumie było nas osiem osób ;) Robota trwała od 11.00 do 14.30. A potem na tym bałaganie jedliśmy swojskie kiełbaski z pomidorami - jak w prawdziwie polowych warunkach ;oD Potem tylko poustawianie mebli i ...reszta zostałam nam. Brat mojego Mężusia jeszcze przez dwa dni nam pomagał - a właściwie Mężusiowi - takie tam drobne i większe prace - szczególnie w łązience i piwnicy ;oD

[Łazienka była w strasznym stanie - takiego kamienia to w życiu nie widziałam na wannie - ale na szczęśćie dwa dni, Tytan i inne specyfiki i oczywiście siła i upór mojego Mężusia - i udało się! Wanna jest znowu po latach biała!!!- jak się nie brzydzicie to wam zdjęcia później pokażę przed i po ;oD].

No a poza tym zamówiliśmy już rolety - do salonu będzie ciepły brąz, do sypialni - granat, kuchnia będzie w zgaszonym pomarańczu - a średni pokój miał miec srebrne rolety ale za długo by czekać więc będzie taki kolor jak w kuchni:oD Śpieszno nam z tym zasłonięciem okien bo nie możemy firan nawet zawiesić-nie ma w ogóle karniszy!!! I tak jeszcze jakiś czas będziemy się budzić podglądanie przez okoliczne bloki plus jeden wieżowiec hehe ;oD

Poza tym ja mam już pokoik komputerowy - Mężuś pokój naukowy ;oD No i jeszcze nie mogę się przyzwyczaić do oddzielniej łazienki i kibelka ;oD Z czasem je połączymy i zrobiy w granatowe płytki - a co ;oD

Następnym razie przyniosę na moim pendriverku zdjęcia mieszkania i wam wkleję ;oD Bo chyba nie wytrzymam do końca lipca - chociaz powiem Wam że jak człowiek ma tyle roboty to czas straszliwie szybko leci - na łeb na szyję ;oD

 

Dziękuję Wam za odzywanie się jak mnie nie było - zaraz lecę na przegląd Waszych naświeższych doniesień ;oD

CAŁUSKI I POZDROWIENIA!