piątek, 22 października 2010

Prawie dziesięć miesięcy ...

... później jestem już po pierwszym dniu pracy po urlopie macierzyńskim+wakacje+ferie zimowe+dwa dni opieki [ale Ci nauczyciele mają dobrze hehe :D]

No i co?

No i nie żałuję, że wróciłam do pracy :D

Nawet fajnie jest choć bardzo straszą mnie okropnymi uczniami - takimi jakich jeszcze wcześniej nie było.. To sie okaże :D Jak na razie klasy, które podobno najbardziej wariują dzisiaj okazały sie możliwe do ogarnięcia :-D

 Zobaczymy co będzie później :D

Raz jest lepiej a raz gorzej - najważniejsze to nie popuszczać i dostrzegać dobre strony uczniów - bo jedynki i uwagi odnoszą skutek odwrotny, ale czasem są nieuniknione - tak jak kary i nagany.

A moja Monisia?

Została dzisiaj z tatusiem - Mężuś wziął tydzień urlopu ojcowskiego - a Monisia po tym jak ją uśpiłam spała smacznie 2,5 godziny [jak zwykle] i bawiła się sama na dywanie i pięknie wszystko zjadała :D Nawet wypiła z chęcią mleko modyfikowane [z dodatkiem kaszki ryżowej do smaku]. I gdy mnie zobaczyła nie była jakoś wielce zdziwiona że mnie nie było bo wszystko wokół jest bardziej interesujące od mamusi np. granatowa świeca heheheh :)

Cieszę się, że tak było bo teraz się nie martwię jak to będzie gdy ciocia przyjdzie od listopada :o)

Dzisiaj w ogóle był bardzo dobry dzień :)

Monisia z wielkim smakiem zjadła nowy obiadek - dynia z ziemniaczkami i wytrąbiła prawie całą butlę mleka modyfikowanego z kaszką [samego nie chciała - pluła i gryzła tylko smoczek].

I całe popołudnie i wieczór były tylko wygibasy i przekretasy we wszystkie strony i pełzanie do tyłu i wypinanie tyłeczka :D I pokrzykiwanie i piszczenie :D A to nie zdarza się codzień bo Mała jest raczej leniuszkiem :D

A ja nie mogłam spać w nocy - a kto mógłby spać po takiej wiadomości :oD

Szwagierka wczoraj urodziła!!!!

Już nie mogłam się doczekać kiedy wreszcie Maja będzie już z nami :)

I wczoraj przed południem dostałam wiadomośc że M. jest w szpitalu a potem o 20 jej mąż przysłał smsa, że zaczynają rodzić :D I jak tylko położyliśmy się spać okazało się, że o 23.10 Maja już była po drugiej stronie brzucha :D

2820g i 56 cm i 10 Apgarów :oD

Ale zdjęcia nie umieszczę bo M. na pewno pierwsza chciałaby je u siebie opublikować :-D

Także dzięki takiej super wiadomości przed snem i nie przespanej z wrażenia nocce powrót do pracy był bezstresowy i bardzo radosny :oD

POZDROWIENIA I CAŁUSKI!!!

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam 😊