sobota, 13 września 2008

Definitywny koniec..

.. i lata ..i ciepła ..i wolności ..i lenistwa ..i spokojnego spania do 10 ;D ..i wymyślania nietypowych obiadków dla spracowanego Męzusia ..i odwiedzania mnóstwa koleżanek i znajomych ..i pływania na pontonach ..i zieleni ..i roślinek ..

A propo roślinek - mam ich ostatnio coraz więcej - niektóre przechodza ludzkie pojęcie heheh chodzi o ich pomysły:) No same popatrzcie:

  

A oto mała część mojej chodowli:

  

A tak właściwie to moje kwiatki same sobie rosną:) Ja im niewiele w tym pomagam hihihi :)

A teraz  zbliża się kolejny rok cięzkiem pracy - w tym roku będzie najtrudniej bo kończe staż na mianowanego - wiele imprez przede mną i dodatkowej pracy - na szczęście mam Mężusiowatego, który umila mi czas jak tylko może:)

Tak więc POZDRAWIAMY WAS SERDECZNIE:

  

P.S. A ja znowu mam nową fryzurkę - i znowu krótką:)

PA!