czwartek, 18 października 2007

Trala lala la ...

... la la la la la

[na melodię: "Zabiłam dzika, dzik był bardzo zły. Krew z niego sika, siku, siku, sik!"] ;oD

Ta melodia dziś sama się mnie uczepiła ;oD Dobrze, że ta bo często nuciłam zupełnie inną - nawet szkoda pisac jaka to - bo znowu się ode mnie nie odczepi ;oD

A jakoś tak mi wesoło dziś!!! A bo, ponieważ, dlatego że - piknie dzisiaj sloneczko świeci sobie! A miało padać i w ogóle miała się zacząć okropna, paskudna, szara jesień! A tu taaaaaaaaaka niespodzianka!!!

A poza tym udało mi się wcześniej wyjść ze szkoły - bo, poniewaz uczniowie nasi "kochani!" wyjechali sobie na zieloną szkołę - cierpliwości życzę wychowawcom, którzy z nimi pojechali! [nasi milusińscy już przed wyjazdem opowiadali co to oni będą tam wyrabiać!]. No i miałam mieć dzisiaj pierwsza godzine, a po 3h lekcyjnych czekania - ostatnia godzinę [bo oczywiście dwóch gorliwców z całej klasy! sobie przyszło do szkoły]...  Ale uratowała mnie moja koleżanka, której się przypomniało, że przecież ja za nią ostanio jakąś lekcję wzięłąm i teraz to ona się chce zrewanzować - więc się ochoczo zgodziłam!! ;oD

Ale Mężusia wywiało - wymyślił, że pojedzie wyrobić sobie nowy dowód [ciagle ma ten stary książeczkowy]. A niech jedzie - to i tak najwyższy czas! Poza tym juz trochę za długo odpoczywa po tej obronie [można sobie policzyć - od 3 października]. Co prawda robi czasem obiadki, sprząta i co najwazniejsze zmywa ;oD I nawet stworzył juz dwa dzieła plakatowe - ale jakoś na nie okropnie brzydko mówi - więc chyba mu nie podobają..hehe. Choc jedno szalenie mi się podoba! Pikny zachód słońca!

Ah! Obiecałam kiedyś pokazac moją "kolekcje" kwiatów. Oto i ona:

  

Strasznie jestem z nich dumna - szczególnie z tego, że żaden pod moim okiem nie pożegnał sie jeszcze z życiem - a potrafiłam tego dokonać mieszkając w domu rodzinnym. A ponieważ, bo kwiatami raczej zajmowała sie mama, i pod jej ręka wszystkie jakoś lepiej rosły. A ja biedna zapracowana studentka często gęsto po prostu zapominałam ich podlać ...  wstyd   Ale teraz jest o wiele lepiej! Na załączonym zdjęciu widać też girlandy owe, które powiesił mój Mężuś na straszliwie rzucającej się w oczy rurze cieplnej ;oD

Wszystko mi sie baardo podoba - tylko jakoś nie moge się zasnąć bez telewizora odkąd śpimy w "jelowym rumie".

Całuję Was mocno!

I pędzie robic obiadek, a może nawet cos sobie poczytam ;oD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam 😊