niedziela, 22 marca 2009

Ostatnio Mężusiowaty uraczył mnie...

... tym :

  

Z okazji Pierwszego Dnia Wiosny :-D

Ciesze się ogromnie choć bardziej byłam w szoku, bo mój Kochnay Mężuś zabronił mi kupowac wiecej kwiatów do domu [mam ich 25, w salonie 16 doniczek heheh]... Ale jednak... Tylko problem w tym, że kwiatki które dostaję od Mężusia umierają szybciej niż inne heheh - może dlatego że za bardzo o nie dbam...

PIerwszy - Prymulka wieziona przez mojego ówczesnego chłopaka 300km pociągiem potem autobusem w plecaku ... padła po 2 tyg. może wcześniej nie pamiętam...

Potem było pare ciętych kwiatów..

Bambusik - no nie moge poweidzieć długo sie trzymał ... az pewnego dnia zauwazyłam że został z niego tylko suchy badyl... :D Już chciałam go wyrzucić gdy po wyjęciu z bardzo wązkiego wazonu zauważyłam malutki odrost - teraz rośnie sobie w doniczce :D

Kapturnica - nie chciała jeść much, które dla niej łapałam :D Przeżyła lato na balkonie, i w końcu zrezygnowana postawiłam ją na parapecie gdzies w kącie i rośnie sobie - wygląda jak trawa a nie owadożerna roślina ech...

I teraz ta orchidea... az się boję co się może z nią stać... Już się naczytałam jak i co i najważniejsze chyba to żeby siedziała w tej przezroczystej doniczce i żeby ją przesuszać a potem podlewać przegotowaną wodą... Zobaczymy.. Ale niczego nie obiecują... Mnie to chyba bardziej kaktusopodobne rośliny lubią no i fiołki :D

Ten sobie rośnie w najlepsze !  

Niech żyją Kulkasy hihihi :D

A poza tym to chciałabym jeszcze kiedyś:

FIOŁEK

KAKTUSY 1       Kaktysu 2

ROsiczka

BONSAI 1           BONSAI 2

 

Pozdrowienia serdeczne

i

PRZYJEMNOŚCI  : -D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam 😊