.. spełniają :-}
Ustalamy potrzeby, zwiększamy oszczędzanie, ograniczamy inne wydatki zachciankowe i po dwóch lub więcej miesięcach mamy to co sobie wymyśliliśmy :-D
A tak nawiasem mówiąc to składanie stołu z IKEi zajęło mojemu Męzusiowi niecałą godzinę - a pisze to dlatego, że ostatnio nasłuchałam się dziwnych historii dot. składania mebli szweckich ;-] przedłużających się czasem do późnych godzin nocnych hehehe ;-] Ale teraz stwierdzam, że to sa chyba jakies ubarwiane opowieści na potrzeby towarzyskich spotkań :)
A tak ostatnio pewnego ranka na przewie między lekcjami w rozmowie z inną nauczycielką stwierdziłam, że nie mam na co narzekać hehehe :o ) Czasem mam taki marudny humor - łapię się na tym, że narzekam jak stereotypowy Polak.. A ostatnio...
1. na prace nie mogę narzekac - bo przede wszystkim ją mam, a poza tym czerpie z niej satysfakcję i radości mniejsze i większe:) i pracuje z bardzo fajnymi ludźmi :o]
2. na rodzinkę - po pierwsze rodzinka jest daleko, więc teraz to jest tylko dobrze :)
3. na Mężusia też nie moge heheheh - jest najkochańszy na świecie i cały czas bardzo sie stara :-]
4. na kraj??? nie mogę narzekać, bo nie oglądam telewizji heheheh :o]
5. na zdrowie też nie - bo jak do tej pory od czerwca nie chorujemy :o] A dlatego, że teraz postawiliśmy na prewencję czyli duuuużo GARLIK, ONION(właśnie robię syropik), HONEY, LEMON, HOT BATH, SCARF, FRUITS, VEGETABELS itp.
6. na pogodę - też nie mogę heheh bo jest piękna złota jesień ;o]
7. na wygląd... hmmm... też raczej nie :o] już pogodziłam się z pewnymi niedoskonałościami i nie walczę z nimi na siłe ale to nie znaczy że dałam sobie spokój hehe ;o]
POZDROWIENIA jeszcze SŁONECZNE!!!!
P.S. A ostatnio słucham sobie:
"Mitwa"Rock 'n roll
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam 😊