środa, 17 stycznia 2007

Filmowo ale całkiem życiowo...

Tak.. teraz muszę się do czegoś przyznać....

Nie książki,

nie szkoła,

nie gotowanie,

nie prasowanie, ;)

nie zmywanie, ;)

nie wycieczki,

nie jeżdżenie na rowerze,

nie serfowanie po internecie ale...

  ... FILMY!

Tak to jest to co mnie kręci niezmiernie ---> zaraz po języku angielskim<---:D

Nie oglądam ich nałogowo, nie oglądam codziennie - wcale nie muszę, nie chodze zbyt często do kina, nie musze być tak koniecznie na bieżąco, nie mam żadnej kolekcji w domu... ale... no właśnie uwielbiam obejrzeć raz na jakis czas jakiś dobry film a potem wracać do niego jeszcze parę razy i za każdym razem odkrywac coś innego - a to jakąś sceną, a to muzyką, czy grą aktorów....

Jak dobrze że Mężuś podziela moje zamiłowania - choć On woli raczej horrory - hehe!

Ostatnio wciągnął mnie niezmiernie SPIDERMAN II :D A powinnam zaznaczyć, ze niewiele jest filmów, które aż tak mnie wciągają:)

Co prawda oglądałam pierwsza część i jakoś mnie nie specjalnie zafascynowała, a więcej zdenerwował mnie że tak sprofanowali komiks w którym się zaczytywałam w dzieciństwie i znałam niemal na pamięć:)

Ale o częśći II słyszałam, czytałam same pozytywne-ba- wręcz pochlebne recenzje. Ale czekałam, nie szukałam... Aż sam mnie znajdzie - hihi- czasem to działa np. tym razem hehe:)

Film niesamowity! Pełen smaczków, niesamowitych efektów specjalnych, zaskakujących scen i normalnych dialogów (choć nie wszystkie takie były).

Ale co mnie najbardziej uderzyło to to, że twórcy skupili się najbardziej na dylemacie bohatera --> kocha, ale nie chce wciągac w swe niebezpieczne życie dziewczyny - więc mówi, że nie kocha... I co mi to przypomniało? Nas... Jaki mieliśmy straszny, tak bardzo bolesny dylemat - czy być razem... Był moment, że nie wiedzieliśmy co z nami będzie dalej.... 300 km od siebie, spotkania raz na 3 tyg., jedynie telefony, listy... Nie dawaliśmy już rady .. ciężar tęsknoty był zbyt wielki... ale decyzja że któres z nas ma zostawic doslownie wszystko za sobą - rodzinę, przyjaciół, swoje strony rodzinne... ech..

Ten film tak bardzo mocno mi to przypomniał - te uczucia, te emocje, tą niemoc...

W końcu dziewczyna podejmuje dezycję, że chce być z tym jedynym, z tym który zdobył jej serce! I nie ważne są te wszytskie przeciwieństwa losu, które ich spotkaja, bo są razem:D

Jak ja UWIELBIAM dobre zakończenia:D

P.S. Zgadnijcie kto jest na tym obrazku;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam 😊