piątek, 19 stycznia 2007

Oj strasznie.....

...się boję, że okna nie wytrzymają,

że zerwie dach,

że wybije okno,

że spadnie na samochód,

że zerwie parapet,

że zabraknie prądu,

że coś się zepsuje... itp...

a wszystko przez....

  plus   ....

Tak tak, okropnie, strasznie, panicznie boję się burzy, wichury itp.

A dzisiaj w nocy właśnie dlatego nie dane mi było zasnąć... To wszystko przez ta moja wybujałą wyobraźnię... Mężuś tez przeze mnie nie mógł spać... Tak mocno się do niego przytulałam..ech... Jak to dobrze, że mam do kogo:D Martwię sie o teściów- mieszkają na wsi... Nie moge się do nich dodzwonić, ale wierzę, ze wszytsko jest dobrze!

Trochę jestem panikara - to po mamusi - hihi.

Niepokoją mnie te anomalie pogodowe. Niech już nawet nie ma śniegu, ale te wichury - okropieństwo... Do tej pory nasz kraj był bezpieczny od tego rodzaju wyskoków pogodowych, ale kończy się dobra passa?

Lepiej będzie jak zajmę się obiadkiem, prasowaniem, praniem.. ot takie zwykłe zajęcia jak się ma ferie ;) ale przynajmniej nie będe myśleć o katastrofach itp..

Niech ten Mężuś szybko wraca z pracy ;)

P.S. Mój Ukochany twierdzi, że to brak pracy powoduje, że różne dziwne rzeczy mi do głowy przychodzą - może to i racja hehe ;) Jeszcze tylko tydzień i będzie normalnie ?? hehehe :)

POZDROWIONKA i nie dajcie się zwariować:D

A może trochę poszalejcie - szczególnie gdy tak okropnie za oknem ;)

!!!

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam 😊