.. naszych przyrzeczeń, że na zawsze, że nigdy, że tylko, że szczerze :)
Każda mała rocznica jest dobra, żeby sobie przypomnieć co jest najważniesze.
Bo nie ważne ..
zmęczenie..
niedosypianie..
nieprzyjazna pogoda..
uciążliwe oszczędzanie..
wszelkie dolegliwości związane z wiadomo czym..
nieustanne rewelacje w pracy..
ciągłe nadgodziny, które mam podobno sobie odrobić..
niektórzy uczniowie i ich beznadziejne pomysły..
tysiąc rzeczy o których trzeba pamiętać i kolejne o których sie w biegu zapomniało..
tysiąc rzeczy kłębiacych się w głowie - angielski mieszający się z niemieckim..
słodkie pokusy czychające w każdym sklepie..
niepotrzebne zaprzątanie sobie głowy tym czy mnie lubią czy nie..
niemoc twórcza do regularnego sprzątania..
dylematy pedagogiczne..
brak odrobiny świętego spokoju..
ALE to na prawde nie ważne gdy:
-> mój kochany całuje mnie na pożegnanie gdy wychodzi do pracy nad ranem!
-> dostaję słodkie tesknotki wysyłane w czasie pracy!
-> miła niespodzianka gdy przychodzę z pracy!
-> spojrzenie pełne akceptacji w każdej sytuacji!
-> piękne oblicze śpiącego księżyca!
-> figlarny uśmieszek gdy zdarzył się grzeszek!
-> słodka podkówka na przeprosiny!
-> pomarańcze i maliny!
-> burzliwe pioruny i zaraz słońce!
To sa dni soba nawzajem kwitnące!
Wszystkeigo najlepszego Mój najukochańszy Mężusiu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam 😊