Pierwsza miała miejsce w Górce Klasztornej - miejscu objawień, które Mężuś wynalazł w internecie, bo mu się chciało już gdzieś jechać :oD
Staramy się jak najwięcej zwiedzać i poznawać region, w którym przyszło mieszkać ;oD Pobliskie miejsca już zostały oglądnięte i zataczamy teraz coraz większe kręgi i coraz dalej się wypuszczamy :oD
A Górka Klasztorna jest bardzo malownicza! Największą frajdą był dojazd - czuliśmy się jakbyśmy byli w górach :oD Najpierw dojechaliśmy do bardzo krętego i pagórkowatego i pełnego fonntan i jezior miasteczka, które jest położone u podnóża góry. A potem czekała nas wspinaczka na szczęście przy użyciu samochodu - heheh ;oD
Sam klasztor znajduje się właśnie na szczycie! Jest to calkiem duży teren -> klasztor, seminarium, dom pielgrzyma, muzeum,
skansen, oraz malowniczy lasek pełen prastarych dębów z pogańskim kamiennym kręgiem:
Wycieczka była niesamowita! Na prawdę można się zrekalsować i wyciszyć! Polecam każdemu ;oD A jak ktoś chce troche więcej się dowiedzieć to zaprawszam TU
A poza tym Mężuś wreszcie sobie odpoczął! Dla niego najlepszy relaks to latanie na bosaka po trawce:
A teraz czekamy na kolejny weekend pełen wrażeń:
Całuski!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam 😊